Forum HANYSOLAND  Strona Główna HANYSOLAND
Ranczo Slonskie - Forum wesołego hanysa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PROBLEMY PSYCHOL.PACJENTÓW I ICH RODZIN W OPIECE PALIATYWNEJ
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HANYSOLAND Strona Główna -> Swiat i polityka widziano po noszymu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Madzia
Slonzok z klasom



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:55, 20 Lip 2006    Temat postu: PROBLEMY PSYCHOL.PACJENTÓW I ICH RODZIN W OPIECE PALIATYWNEJ

Podstawowym celem opieki paliatywnej(terminalnej) jest poprawa jakości życia pacjenta.Najlepiej rozumiane i zaspokajane są potrzeby komfortu fizycznego,natomiast częściej pomijane i niezaspokojone są potrzeby psychiczne pacjentów.
BRAK ZASPOKOJENIA potrzeb psychicznych wyzwala w chorych przykre reakcje uczuciowe i powoduje stan dyskomfortu,co czyni opiekę nad nim mało efektywną.
Dlatego tak ważne jest WSPARCIE PSYCHOLOGICZNE ,zachęcanie chorych do wyrażania swoich uczuć i potrzeb,dawanie racjonalnej nadziei(zarówno przez personel medyczny,jak i rodzinępacjenta)
Czasem choremu wystarcza opieka i wsparcie ze strony najbliższych,a czasempotrzebna jest pomoc specjalisty(psychologa ,psychiatry)
Często specjalistycznej pomocy wymagają także rodzina chorego.
Nierzadko zadaniem psychologa jest poprawa komunikacji między członkami rodziny pacjenta,łagodzenie konfliktów.
Najczęstszą PRZYCZYNĄ negatywnych reakcji uczuciowych jest stres związany z rozpoznaniem choroby, niepewnością rokowania,a także z dolegliwościami fizycznymi towarzyszącymi progresji procesu chorobowego.DO INNYCH PRZYCZYN należą:brak wsparcia i dobrych kontaktów z rodziną oraz zła komunikacja z personelem medycznym.
Bardzo ważne są również CECHY OSOBOWOŚCI CHOREGO (np.skłonność do pesymizmu,bierności i bezradności) oraz przeżywane w przeszłości zaburzenia psychiczne lub nerwicowe.
Wystąpieniu negatywnych emocji sprzyjają poza tym inne ciężkie przeżycia współistniejące z chorobą lub poprzedzające ją.
Dodam ,iż u młodszych pacjentów występuje zwykle większe nasilenie przykrych reakcjiuczuciowych niż osób w wieku podeszłym.
U chorych w terminalnym okresie choroby najczęściej występującą emocją jest LĘK .Paradoksalnie ,chorzy rzadko mówią o lęku-przede wszystkim dlatego,że nie zawsze jest on uświadamiany,jak równierz dlatego ,że pacjenci często wstydzą się przyznawać do lęku(nie wypada,jestem dorosły)
Wyrażają go więc pośrednio,np.akcentując nadmierne objawy fizyczne.
Lęk ujawnia się także poprzez takie oznaki fizjologiczne jak:wzmożone napięcie mięśni ,trudności z zasypianiem itd.
Lęk ma różne przyczyny:
Przewidywanie dalszego pogorszenia zdrowia,
Lęk przed procesem umierania
Lęk przed dolegliwościami fiz.(ból ,duszność)
Lęk przed odrzuceniem przez bliskich,
Lęk przed byciem ciężarem dla rodziny.
Bardzo częstą reakcją na chorobę jest GNIEW- może on przybierać różne formy:
-gniew ogólny(pretensje do losu,Boga)
-gniew przeniesiony(np.na personelmed.)
-gniew usprawiedliwiony(gdy choroba lub jej objawy wynikają z zaniedbania lekarza lub personelu med.)
-gniew ukryty (wyraża się ogólnym negatywnym nastawieniem,przygnębieniem,przesadnym akcentowaniemdolegliwości somatycznych)
-gniewstłumiony(nie akceptowany przez pacjenta,jego ujawnienie budzi poczucie winy)
Przykrą reakcją uczuciową związaną z chorobą jest także PRZYGNĘBIENIE
fizjologiczne oznaki to:brak apetytu,zaburzenia snu,koszmary senne)
Wymienione emocje należą do grupy uczuć negatywnych,a więc przykrych,zaburzających dobre samopoczucie.
Siłą przeciwną ,zmniejszającą następstwa tych uczuć ,jest NADZIEJA .
Jest to stan oczekiwania od przyszłościczegoś dobrego(np.dobrego wyniku leczenia,powrotu sprawności itp.)
Skojarzony z uczuciem zadowolenia lub radości.Nadzieja mobilizuje do działania-stanowi niezwykle ważny element przystosowania do choroby.
Poza normalnymi reakcjami emocjonalnymi w sytuacji choroby ,u części pacjentów mogą wystąpić również PATOLOGICZNE REAKCJE PSYCHICZNE.
Zespół psychoterminalny przybiera różne formy kliniczne (w zależności od przeważających uczuć negatywnych)Są to najczęściej : zespół lękowy i zespół depresyjny.
ZESPÓŁ LĘKOWY może być spowodowany nie tylko przyczynami psychospołecznymi,ale również czynnikami biologicznymi(np.niedotlenienie,używanie pewnych leków ,odstawienie leków)
Najczęściej u pacjentów występuje LĘK PRZEWLEKŁ ,czyli utrzymujący się przez ponad połowę czasu nie przeznaczonego na sen.Lęk ten ma negatywny wpływ na zachowanie chorego i nie poddaje się kontroli.
U chorych w starczym wieku często występuje KONCENTRACJA LĘKOWA -lęk dotyczy obszaru dolegliwości somatycznych:chory jest zainteresowany tylko swoim stanem zdrowia,analizuje każdy objaw i dopytuje o przyczyny ,leczenie itd.
Czasem u chorych występuje lęk napadowy - chory nagle zaczyna odczuwać gwałtowny niepokój ,połączony z pobudzeniem psychoruchowym ,wzrostem ciśnienia,tętna ,zlewnymi potami i wrażeniem duszności.Po kilku minutach lęk mija ,a chory jest słaby i senny.
Rozpoznanie określonego rodzaju zespołu lękowego ma znaczenie praktyczne ,ponieważ umożliwia właściwy sposób leczenia.
Poza leczeniem farmakologicznym ,chory powinien (móc) skorzystać z pomocy psychologicznej.Pomoc ta obejmuje metody działające na sferę poznawczą,na sferę emocjonalną (skłaniająca pacjenta do wyrzucenia z siebie problemów i negatywnych emocji)
ZESPÓŁ DEPRESYJNY -cechujesię długotrwale obniżonym nastrojem,brakiem radości ,zaburzeniami snu oraz trudnościami w koncentracji uwagi i czynnościowymi zaburzeniami pamięci.
Zespół depresyjny może występować pod dwomapostaciami:
1 w formie zespołu hipoaktywnego (przygnębienie i objawy spowolnienia psychoruchowego,zmęczenia lub znurzenia)
2Albo pod postacią zespołu hiperaktywnego (obniżony nastrój +napięcie ,lęk i drażliwość)
Czasem u chorych występuje tzw.ZESPÓŁ DEPRESYJNY NIETYPOWY charakteryzuje sie on całkowitą bezsennością lub nadmierną sennością
Leczenie zespołu depresyjnego to leczenie farmakologiczne oraz leczenie środkami psychologicznymi,stosuje sie m.in.metodę retrospekcji,autosugestię ,aktywizację chorych,metoda skróconej perspektywy.
METODA RETROSPEKCJI -szczególnie poleca sie u chorych z poczuciem małej wartości.Rozmowę nakierowuje się na przeszłośćpacjenta,podkreśla jego sukcesy i osiągnięcia życiowe (metoda ta poprawia samoocenę chorego)
METODA SKRÓCONEJ PERSPEKTYWY ukazuje dorażnie skutki leczenia lub innych przyjemnych wydarzeń planowanych w najbliższej przyszłości (metodę stosuje się u chorych ,którzy ujawniają poczucie beznadziejności i lęku przed przyszłością)
Chorych zachęca się także do posługiwania się AUTOSUGESTIĄ ,np.poprzez wmawianie sobie optymistycznych myśli i oczekiwań.
Aktywizacja (chorych) polega na uzgodnieniu z pacjentem pewnych celów ,a następnie sprawdzenie ,jak on to swoje zadanie wypełnił.Jest to okazją do wyzwolenia w nim poczucia zadowolenia z siebie ,a w konsekwencji-do poprawy nastroju.
Najtrudniejsza jest pomoc tym pacjentom,którzy odmawiają współpracy.Pomimo niepowodzeń,należy ponawiać próby nawiązania kontaktu,ważne jest ,aby zapewnić choremu życzliwą obecność.Jeżeli Zadna metoda zachęcenia do rozmowy nie odnosi skutku,należy uszanować wolę chorego-jednak zapewnić go ,że w każdej chwili możemy wrócić i porozmawiać.
Terminalny okres choroby stanowi duży problem dla rodziny opiekującej się chorym.Przyczyn jest wiele:
1 Dolegliwości fizyczne pacjenta (ból,duszność),które wyzwalają u opiekunów lęk ,współczucie i przygnębienie z powodu własnej bezradności.2 Bardzo trudne są też dla rodziny zaburzenia psychiczne chorego -zwłaszcza (chwiejność emocjonalna)-opiekun jest wtedy pozbawiony nagrody za swoją opiekę w postaci uśmiechu ,wdzięczność chorego (wzbudza to w opiece silne negatywne emocje)
3 Przeciążenie domowymi obowiązkami ,co powoduje zmęczenie fizyczne.
4Trudności finansowe.
5 Myśli o zbliżającej się rozłące i lęk przed chwilą śmierci.
6 Osoby starsze ,pozbawione oparcia w rodzinie ,borykają się często z lękiem przed własną przyszłością -samotną i czasem biedą.
Najczęściej na początku choroby pacjenta występuje u rodziny stan wzmożonej mobilizacji ,póżniej przypływy dobrej woli przeplatają się z okresami zniechęcenia ,którym towarzyszy poczucie winy.
Ponadto u członków rodziny zwykle pojawia się przygnębienie i lęk (często starają się ukryć te uczucia lub maskować nadmierną opiekuńczością)
Ogromny stres w rodzinie wywołuje ostatni okres choroby.Osoby bliskie umierającemu używają różnych metod,aby utrzymać w tym trudnym okresie równowagę w rodzinie,m.in.unikają konfliktów ,są b.wyrozumiali wobec zachowań chorego,ukrywają przed nim te najbardziej przykre informacje (np.o rokowaniu),wyręczają się w obowiązkach ,często zaniedbują własne potrzeby -koncentrując się wokół osoby chorej.
Jeśli jednak okres choroby przedłuża się, siły członków rodziny wyczerpują się i potrzebują oni pomocy z zewnątrz.
Należy im wówczas pomóc w rozwiązywaniu różnych problemów ,np.instruować w zakresie sposobu sprawowania opieki ,okresowo odciążać od obowiązków.
Nie można natomiast zastępować rodziny w opiece,bo najlepszymi opiekunami chorego są jego bliscy -znają go przecież najlepiej.
Często zachowanie członków rodziny wymaga korekty,zwłaszcza w tak ważnych sprawach ,jak ograniczenie kontaktów chorego z dziećmi lub znajomymi
Inny przykład błędnego zachowania to zmuszanie chorego do jedzenia(walka nad talerzem,jak gdyby te kilka łyżek miało uratować ,czy wzmocnić chorego)
Trzeba równierz instruować rodzinę ,jak ma sie zachować i opiekować chorym podczas agonii.
A więc powinna:
-zachować ciszę i spokój
-podawać środki p\bólowe do końca (mimo ,że chory jest nieprzytomny i wydaje się ,że nie cierpi)
-spokojnie towarzyszyć umierającemu (bez płaczu i przywoływaniu umierającego)
Bardzo ważny jest dotyk ,który spośród wszystkich zmysłów jest odczuwalny najdłużej.
B. ważny jest również okres następujący bezpośrednio po śmierci pacjenta. Często rodzina chce przed wywiezieniem ciała posiedzieć przy nim i osobiście pożegnać.
Niezwykle istotna jest pomoc osobom osieroconym-praca z osobą w żałobie oznacza stopniowe przechodzenie od etapu żalu do stanu wewnętrznego przystosowania do nowej sytuacji.
Specjalistyczna pomoc jest potrzebna zwłaszcza tym,u których przebieg żałoby jest patologiczny(np.wyraża się nadużywaniem środków uspakajających i nasennych lub alkoholu,zaburzeniami nerwicowymi i in.)
Chciała bym zaznaczyć na koniec ,iż u pacjentów świadome przeżywanie procesu chorobowego od początku nieuleczalnej fazy zdarza się rzadko.
Często chory nie ma świadomości własnego stanu aż do śmierci.
B,często rodzina do końca daje pacjentowi złudną nadzieje ,że wyzdrowieje.
Bywa i tak ,ze chory nie przyjmuje prawdy o nieuleczalności choroby(jest to jego mechanizm obronny)
Dawajmy pacjentom nadzieję ,ale tylko tą racjonalną ,nie złudną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pusia4
Swoj Hanys FH



Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LUBUSKIE

PostWysłany: Czw 9:26, 20 Lip 2006    Temat postu:

Madziu ,ciekawy i pouczający artykuł.Pozdrawiam,miłego dnia,,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sheriff
P R E Z E S



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 7033
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Essen
Płeć: karlus

PostWysłany: Czw 20:11, 20 Lip 2006    Temat postu:

jeronie ale wyklad Kaj mi sie to pomiesci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudi
Zasłużony na forum HL



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Deutschland NRW
Płeć: karlus

PostWysłany: Czw 21:41, 20 Lip 2006    Temat postu:

ciekawe co by na to nas specialista docktor Gonzo padoł Gives thy a finger Gives thy a finger

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Madzia
Slonzok z klasom



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:10, 25 Lip 2006    Temat postu:

Jestem chory,umieram powoli
Tak bardzo cierpię ,tak bardzo boli
Nie ciało tak cierpi ,lecz moja dusza
To moja dusza cierpienie wymusza
Jeszcze żyję ,jeszcze czuję,jeszcze chce
W Twe ramiona wtulić się

Jestem chory,umieram powoli
Kto mnie zrozumie ,duszę ukoi?
Strach towarzyszy na jawie i śnie
Jestem bezradny ,wciąż boję się
Proszę cię bracie tylko o jedno
Nie odchodż,bądż tutaj ze mną!

Jestem chory ,umieram powoli
Nie ciało ,ale samotność tak boli
Płakać już chyba nie umiem
Gorzkich łez wylałem już strumień
Nie stękam ,nie wzdycham ,nie krzyczę
Na Ciebie bracie mój liczę
Umierać sam tak bardzo boję się
Bądż przy mnie - nie zawiedż mnie....


















j


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Madzia
Slonzok z klasom



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:45, 25 Lip 2006    Temat postu:

Jaka jest prawda o chorobie,która niesie w sobie widmo śmierci?
Jak wytłumaczyć choremu człowiekowi i wszystkim wokół ,że właśnie umiera?
Jak przekazać tę prawdę o śmierci komuś ,komu dano wcześniej nadzieje,wiarę i siłę by mógł walczyć o życie?
Co powiedzieć umierającemu człowiekowi,który widzi w nas nadzieję,aby nie zwodzić ,nie oszukiwać,ale i nie utracić reszty człowieczeństwa?
Jest wiele takich pytań bez odpowiedzi.
To my:odważni ,silni,zdecydowani,a jednak tchórzliwi,słabi,bezradni ludzie boimy się odpowiadać stojąc twarzą w twarz z człowiekiem umierającym.
Często wolimy nie słyszeć i nie widzieć problemu umierania,dlatego że nie wiemy jak postępować,jak się zachować ,bo nikt wcześniej nas do tego nie przygotował,nikt nas tego nie nauczył.
Nadszedł wreszcie czas ,aby mówić o problemie śmierci głośno i otwarcie,dlatego że problem ten prędzej czy póżniej będzie dotyczył każdego z nas.
Opiekując się ludżmi chorymi na nowotwory niejednokrotnie mamy do czynienia ze śmiercią.Prawda o tej chorobie jest jedna-to choroba nie tylko ciała ,ale przede wszystkim duszy.
Ból i inne niekorzystne objawy choroby można zwalczyć lekami ,ale co z bólem w sercu i duszy?
Takiego bólu nie stłumi żadna farmakoterapia.
Jedynym skutecznym lekiem na tego typu ból jesteśmy my sami-nasze słowa,gesty,spojrzenia,ciepłe dłonie,a czasem nawet sama obecność.
Wszyscy jesteśmy tylko ludżmi -pragniemy miłości szczególnie wtedy ,kiedy coś nam zagraża .Wszyscy najbardziej boimy się odrzucenia i samotności.
Opiekowałam się kiedyś mężczyzną umierającym na raka żołądka,z którym wiele rozmawiałam.Nigdy nie dałam mu nadziei ,że będzie zdrowy,ale nie odebrałam mu wiary w życie.Zawsze powtarzałam ,że zrobię wszystko by mu pomóc.
Podawałam mu leki podskórnie ,kroplówki ,zmieniałam opatrunki i podpowiadałam jak radzić sobie z tą chorobą.
Częęsto siedzieliśmy sami razem na brzegu łóżka głaskając się po plecach i opowiadając o swoim życiu.Stałam się dla tego człowieka kimś ważnym.
Kiedy przychodziłam na kolejne wizyty żona mówiła ,że liczył minuty do mego przyjścia.Kiedy nie podłączałam już kroplówek ,bo stan jego się poprawił,mogłam przychodzić już rzadziej,ale on sam powodował przeróżne sytuacje abym nadal chodziła do niego częściej?
I doskonale wiem ,że nie chodziło temu człowiekowi o moją pomoc pielęgniarską ,ale o samą obecność i to głaskanie po plecach ,to siedzenie na brzegu łóżka i snucie opowieści o życiu.
Chory ten w niedługim czasie zmarł -nie byłam przy jego śmierci ,ale rodzina przekazała mi ,że czekał na mnie jak na Boga i ciągle prosił ,aby go posadzić w łóżku ,bo słyszy ,że idzie pielęgniarka i zaraz będzie chciała usiąść obok i porozmawiać...

Historia ta z życia wzięta potwierdza najważniejszą tezę ,że najbardziej człowiekowi w życiu jest potrzebny drugi człowiek..

""SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI -BO TAK SZYBKO ODCHODZĄ""


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Madzia
Slonzok z klasom



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:59, 05 Wrz 2006    Temat postu:

,,ŻYCIE,,
Smutek i nieszczęście bywa wolą nieba.
Trzeba głodu ,by po okruch schylić się chleba.
Trzeba wojny ,by pokoju nie lekceważyć.
Trzeba nienawiść otkryć aby miłością darzyć.
Szczęście jest w lawinie nieszczęść chwilą wytchnienia.
Trzeba zgrzeszyć ,by radość poznać oczyszczenia.
Trzeba zła doznać ,aby dobro zrozumieć.
Trzeba zemsty skosztować ,aby przebaczać umieć.
Radość to nowego smutku oczekiwanie .
Trzeba dobrze zmarznąć ,by ciepła pojąć działanie.
Trzeba żeby jasność widzieć ,najpierw ciemność przebyć.
Trzeba ciszę usłyszeć ,by na krzyk głuchym nie być.
Powodzeniem jest niepowodzeń zwalczanie.
Trzeba się zestarzeć ,by czasu poznać mijanie.
Trzeba spaść w dół ,by móc rzec:byłem na szczycie.
Trzeba się o śmierć otrzeć ,aby się mocno wtulić w życie.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
__Peter__
Swoj Hanys FH



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Ślunska

PostWysłany: Wto 19:39, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Madzia napisał:
,,ŻYCIE,,
Smutek i nieszczęście bywa wolą nieba.
Trzeba głodu ,by po okruch schylić się chleba.
Trzeba wojny ,by pokoju nie lekceważyć.
Trzeba nienawiść otkryć aby miłością darzyć.
Szczęście jest w lawinie nieszczęść chwilą wytchnienia.
Trzeba zgrzeszyć ,by radość poznać oczyszczenia.
Trzeba zła doznać ,aby dobro zrozumieć.
Trzeba zemsty skosztować ,aby przebaczać umieć.
Radość to nowego smutku oczekiwanie .
Trzeba dobrze zmarznąć ,by ciepła pojąć działanie.
Trzeba żeby jasność widzieć ,najpierw ciemność przebyć.
Trzeba ciszę usłyszeć ,by na krzyk głuchym nie być.
Powodzeniem jest niepowodzeń zwalczanie.
Trzeba się zestarzeć ,by czasu poznać mijanie.
Trzeba spaść w dół ,by móc rzec:byłem na szczycie.
Trzeba się o śmierć otrzeć ,aby się mocno wtulić w życie.....



Cos w tym je...[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Madzia
Slonzok z klasom



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:10, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Nie tylko Peter czasem nie docenia sie tego co sie ma ,jak ktoś otrze sie o śmierć albo wyjdzie z dołka to wtedy dopiero docenia piękno życia i to co ma a nie musi mieć wcale pieniędzy by cieszyć się życiem ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dejwit
Slonzok z klasom



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:20, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Tyle niedokończonych spraw..... Nie chciałem żeby to tak sie skończyło. Żebym mimo danego mi czasu, odchodził nie pożegnawszy sie wcześniej z bliskimi.
Teraz widze ze jednak do końca pozostane głupcem. Bóg dał mi czas na pogodzenie sie ze śmiercią.........na przygotowanie sie do jej nadejscia. A ja nie potrafiłem go nalezycie wykorzystać.
Jestem... tak bardzo słaby ale wiem że mam jeszcze czas...... wystarczająco wiele żeby móc dokończyć kilka spraw. Dzieki mojemu bratu będe mógł także zakończyć ten pamiętnik..... który też w tych ostatnich dniach bardzo wiele dla mnie znaczył.
Odchodze.............
Przepraszam was za to co zrobiłem. Ten blog..... tak naprawde nie miał racji bytu. Nie chciałem żeby ludzie cztając go zaczęli trywializować swoje własne problemy. Żeby mówili że bolą ich moje słowa.
Jakże głupi sie okazałem!
Nie chciałem żeby ktokolwiek jeszcze cierpiał z mojego powodu a przy pomocy tych kilku głupich wyrazów zraniłem w pewien sposób jeszcze bardzo wielu ludzi. Nie chciałem tego...... wybaczcie.

całość Pamiętnika zmarłego dostępny [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dejwit
Slonzok z klasom



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:21, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Przepraszam
Ze za dnia tylko ciemność dostrzec potrafiłem
Przepraszam
Ze każda prosta wykrzywiłem
Przepraszam
Ze szydziłam z poważnego
Przepraszam
Ze za dobro złem odpłacałem
Przepraszam
Ze zawsze więcej mieć chciałem
Przepraszam
Ze błędów w sobie nie widziałem
Przepraszam
Ze wszystkich, oprócz siebie, zmienić się starłem
Przepraszam
Za zawiść, zazdrość, obłudę i kłamstwo
Przepraszam
Ze tak często policzki zraszałem łzami
Przepraszam
Ze uśmiechałem się tylko czasami
Przepraszam
Ze krzywdy chowałem zbyt długo w swej pamięci
Przepraszam
Za dziwność, inność i zatopienie się w kontemplacje
Przepraszam
Za nienawiść i dotkliwe ciosy
Przepraszam
Ze mój chód po kamieniach był bosy
Przepraszam
Choć sam nigdy nie wybaczałem
Przepraszam
Ze nigdy nie przepraszałem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dejwit
Slonzok z klasom



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:24, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Jeśli się zabije,
to może ktoś
zatęskni za mną
ktoś zrozumie
że mnie kochał a tak...,
lubią kiedy potrzebują,
odwracają się
kiedy Ty jesteś w potrzebie
a kiedy Cię zabraknie
załują i to ich męczy.
I to będzie moja
zemsta
może wtedy
otworzycie oczy
spojrzycie na mnie,
na moje ciało bez życia
na moją trumnę
na mym pogrzebie
wydusicie kilka łez.
Więc juz podwijam rękawy,
już szukam żyletki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Madzia
Slonzok z klasom



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:28, 05 Wrz 2006    Temat postu:

dejwit napisał:
Jeśli się zabije,
to może ktoś
zatęskni za mną
ktoś zrozumie
że mnie kochał a tak...,
lubią kiedy potrzebują,
odwracają się
kiedy Ty jesteś w potrzebie
a kiedy Cię zabraknie
załują i to ich męczy.
I to będzie moja
zemsta
może wtedy
otworzycie oczy
spojrzycie na mnie,
na moje ciało bez życia
na moją trumnę
na mym pogrzebie
wydusicie kilka łez.
Więc juz podwijam rękawy,
już szukam żyletki...


Tak to jest czasem ,że sie nie widzi jak ktoś cierpi obok.
A potem to już jest tylko za póżno! niestety....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
__Peter__
Swoj Hanys FH



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Ślunska

PostWysłany: Wto 20:29, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Dejwit ty chyba niy mos jakich mysli samobójczych?
Skoda by buł takego chopa, a co Madzia potym bez ciebie zrobi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dejwit
Slonzok z klasom



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:33, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Bardzo przepraszam
Za to że czuje
Za to że myslę
Że ciebie kocham
Przepraszam za to
Że mam własną osobowość
Charakter
Że mam inny sposób myślenia
Patrzenia na świat
Że mam inne poglądy
Przepraszam za to
Że nie jestem twoją wierną kopią
Której tak pragniesz
Przepraszam za to
Że nie jestem ideałem
Że mam wady
Przepraszam że istnieje
Że jestem
Że kocham. . .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HANYSOLAND Strona Główna -> Swiat i polityka widziano po noszymu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin